poniedziałek, 25 listopada 2024 07:49
Reklama

Wrócić do przeszłości

Wrócić do przeszłości

 

To było spotkanie z cyklu tych, do których człowiek wraca latami. Wyrównany mecz, emocje do końca, piłka wybijana z linii bramkowej a na końcu gol ustalający wynik spotkania i wygrana. Prawie jak w amerykańskim filmie akcji. Sona z każdym meczem przypomina ekipę, która była o włos od awansu do IV ligi. Dziś Kryształ Glinojeck dołączył do drużyn wyjeżdżających z Nowego Miasta z kwitkiem. Dziś też jedni i drudzy starali sobie coś udowodnić. Biorąc pod uwagę, że ekipę Kryształu prowadzi Zdzisław Sadowski czyli były trener Sony a w jej barwach grało kilku piłkarzy z przeszłością w zespole z powiatu płońskiego, dodatkowych emocji trudno było się nie doszukiwać.

- Dla nas to był mecz niemal jak derby. Bardzo zależało nam na trzech punktach i zadanie udało się zrealizować a co bardzo cieszy oprócz wyniku, serce rosło gdy patrzyło się na naszą grę. Każdy zagrał bardzo dobre spotkanie. To dla nas wspaniała sobota – ocenił Bartosz Kaczor, trener Sony Nowe Miasto.

Nie wszystko jednak od początku układało się korzystnie dla jego piłkarzy. Po objęciu prowadzenia i golu Patryka Skórczyńskiego później wskutek dekoncentracji trzeba było gonić wynik. Znów błysnął Maciej Załęcki, który najpierw zabawił się z bramkarzem rywali strzelając z wolnego a w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, skutecznie wykonał jedenastkę. Końcowy taniec radości pozwolił wrócić do historii i powspominać wspaniałe mecze z 2016 r. Może niedługo historia znowu zatoczy koło?



Podziel się
Oceń

SŁUCHAJ NAS ONLINE!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama