Susza nie wpłynęła na zwiększenie się liczby pożarów na terenie gminy i miasta Raciąż. Częstość ich występowania jest porównywalna do lat ubiegłych. W tym roku takich interwencji było 15.
- Na dzień dzisiejszy jako Ochotnicza Straż Pożarna w Raciążu mamy odnotowanych 29 wyjazdów. Dotyczyły one w 14 przypadkach zagrożeń miejscowych, między innymi zabezpieczania prowizorycznego lądowiska dla śmigłowca w Małej Wsi, czy kolizji samochodu z łosiem w Krajkowie. Natomiast 15 interwencji dotyczyło pożarów i były to sadze w kominie, trawy i nieużytki - informuje Jan Smoliński, naczelnik, komendant zarządu gminnego OSP w Raciążu.
Strażacy nie odnotowali nadmiernego wypalania traw na polach, łąkach i nieużytkach znajdujących się na terenie gminy.
- Rolnicy, i nie tylko rolnicy, wzięli sobie to do serca i zaprzestali wiosennego wypalania traw. Wiadomo, wystarczy chwila nieuwagi i wymyka się to spod kontroli. Nim człowiek się obejrzy pożar się rozprzestrzeni, a wtedy jednej osobie ciężko go opanować – tłumaczy Jan Smoliński z raciąskiej OSP.
Trwająca susza zdaniem komendanta gminnej OSP nie wpłynęła na zwiększenie się liczby interwencji.
- Na chwilę obecną nie mamy większej liczby wyjazdów. Były lata, gdy o tej porze roku, mieliśmy więcej zdarzeń związanych z pożarami traw, niż obecnie. Ten rok nie jest taki zły, w porównaniu do lat ubiegłych – stwierdza.
Najwięcej interwencji dotyczyło pożarów sadzy w kominie, które były spowodowane zaniedbaniem czyszczenia kominów.
Mimo wszystko, pamiętajmy o zachowaniu ostrożności, gdy przebywamy w lesie, albo na łące, bo panująca w całym kraju susza, zwiększa ryzyko wystąpienia pożaru. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w maju, zgodnie z najnowszymi prognozami meteorologów, możemy liczyć na więcej opadów deszczu.
Fot. OSP Raciąż