Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Płońsku otrzymał zgłoszenie o incydencie na terenie szpitala w Płońsku. Jak przekazano, w rejonie stacji dializ nieznany mężczyzna zachowywał się agresywnie, rzucał przedmiotami w przeszklone drzwi i kopał w nie. Patrol policji po kilku minutach był już na miejscu. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Szyby w drzwiach były powybijane, a wewnątrz pomieszczenia znajdowały się trzy drewniane pieńki oraz biały but sportowy. Pracownica szpitala, która zgłosiła sprawę, poinformowała policjantów, że w pewnym momencie usłyszała huk i zauważyła mężczyznę kopiącego i rzucającego przedmiotami w drzwi. Po uruchomieniu alarmu intruz uciekł.
- Policjanci dokładnie sprawdzili teren wokół budynku oraz przeprowadzili rozmowy z personelem. Jak się okazało, około godz. 2 widziano mężczyznę o podanym rysopisie, który był w toalecie przy poczekalni Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Później zniknął. Ok. godz. 7 mundurowi zostali ponownie wezwani do szpitala. Pielęgniarki rozpoczynające poranną zmianę zauważyły w szatni personelu śpiącego mężczyznę, bez jednego buta na nodze. Jak się okazało, 31-letni mieszkaniec gminy Baboszewo dostał się do budynku przez piwniczne okienko, a następnie włamał się do pomieszczenia socjalnego przy oddziale dziecięcym i zasnął – podaje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
Mężczyzna był nietrzeźwy. Miał w organizmie blisko 1,7 promila alkoholu. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał dwa zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat więzienia. W rozmowie z funkcjonariuszami tłumaczył swoje zachowanie bardzo dużą ilością spożytego alkoholu.